29 grudnia 2009

Cisza

Zatrzymam się dziś.
Usiądę z kawą w fotelu i zamilknę.
Przemądrzałe myśli wejdą mi na głowę, a wówczas będę mogła się im przyjżeć.
Moja cisza to mój azyl.
Uciekam weń zawsze gdy tylko mam na to ochotę, czuję potrzebę, widzę konieczność.
Wtedy dzieje sie pełna, szczęśliwa eksploracja.

Pewność siebie.
Jak dla mnie nie jest celem tylko oznaką. Nie o pewność siebie nam wszytskim chodzi, choć o niej mówi się najprościej, ale o poczucie bycia kochanym.
Kiedy idziesz z głową podniesioną w górę? Gdy jesteś zastraszony czy ukochany?

Samotność.
Poczucie przegranej, brak doświadczenia świata metafizycznego, niepewność - tylko tyle, nic więcej. Nikt z nas samotny nie jest. Dopóki jednak nie przekroczy siebie i nie pozna świata wokół i w środku, tak mu się zdaje. Samotność - efekt braku miłości.

Altruizm.
Skrajny egocentryzm, gdy swój czas na miłość chowamy do kufra z bielizną zajmując się niedoskonałością, plugastwem, pocieszaniem, oceną i demobilizacją innych.

Zasada lustra.
Każdy zachwyt i każda zniewaga jakie wywołuje we mnie drugi człowiek to JA. Mam szansę zaakceptować ten fakt, pokochać go w sobie, przemienić właśnie w tej chwili. Człowiek i tak odejdzie.

Miłość.

Byt materialny, niematerialny, cel i metoda jednocześnie, decyzja, konsekwencja, istnienie. Cokolwiek czynisz zawsze ma to związek z miłością, choć czasem nie widać jej na powierzchni spraw.

Myśl.
Na początku było słowo. Oznaka myśli, sprawczej mocy jaką posiadł człowiek. Zaniedbasz myśli - spieprzysz życie. Docenisz i zaczniesz pielęgnować - zbliżysz się do Edenu - miłości szczęśliwej.

Ciało.
Bezkresny ideał niedoceniony.

2 komentarze:

  1. http://www.youtube.com/watch?v=mdANDfD7n7Y Z pozdrowieniami od samotnej osoby :-P

    OdpowiedzUsuń
  2. :)
    Tak sobie myślę mój Kochany, że ta samotność to kwestia wyboru, a nie rzeczywista konieczność bycia samotnym:)
    Filmik pamiętam:D:D:D
    Dzięki za bycie:)
    I czytanie:)
    No i za video też dziękuję:)))))

    OdpowiedzUsuń