16 stycznia 2010

Jeszcze tylko chwila

Przed ważnym doświadczeniem jest zawsze oczyszczenie.
Brak doświadczeń - brak oczyszczeń.
Za kilka chwil moje życie wyjdzie na światło dzienne, zupełnie tak, jakbym miała się prostytuować. I nigdy już nie będzie tak samo.

Wczoraj doznałam oczyszczenia. Miłości, której celem jest istnienie i dawanie życia. Nie mówię jednak jakiego życia. Miłości pełnej, obolałej, zmęczonej, zatroskanej, ze łzami w oczach, z pełnym oddaniem, pożądaniem i szczęściem. Wszystkie one, wszystkie te elementy odbyły się wczoraj. W jednej chwili.

Pragnieniem moim jest miłowanie i o nim dziś mówić będę na swoim wernisażu. Miłość nierozerwalna jest z wszystkim co w życiu najważniejsze. Niegdyś widziałam w tym marzenie, pragnienie, cokolwiek.... Dziś wiem, że te słowa są moim życiem, jego treścią.

Trwanie w miłości jest tym czego pragnę na zawsze i wszystko jedno gdzie. Pełnia nie zna granic bo jest pełnią. Miłość nie zna granic bo jest ponad nami, skorumpowanymi przez cierpienie, ból, lęk, doświadczenie, inteligencje ludźmi.

Ten wernisaż dedykuję Tobie Moja Miłości.
Amen

2 komentarze: