30 lipca 2009

Anioły Pięknej Miłości

Pojawienie się piękna zachwyca zawsze i nigdy nie jesteśmy na jego przyjęcie gotowi. Zachwyca! Nawet wówczas gdy nasza świadomość, otumaniona rzeczywistością przechodzi obok piękna zupełnie biernie – podświadomość, zmysły i aury nasze sprawiają, że doświadczamy piękna wówczas gdy nie wiemy o tym.
A piękno tak zupełnie szeptem łączy się z radością i miłością. Wszechobecnie dotyka zakamarków owianych smutkiem i osamotnieniem, napawa chęcią istnienia przestrzenie, których sami nie znamy w sobie.
Gdy czytam słowa Twoje, dostrzegam w nich pasję. Pragnienie wielkie sprawia, że bez uśmiechu przejść obok słów Twoich nie potrafię. Zwlekanie byłoby utratą nowego piękna. Nie chcę tracić. Pragnę sączyć ze słów Twoich esencję, namiętność, roztropność, i pasję. Tę pasję, którą sam jesteś. Dotykać ustami swoimi pragnę ust Twoich, by uświadczyć piękna słów, które przez nie przenikają wąską smugą cienia. Ogarnia mnie wszechmoc.
Gdy spoglądam na dłonie Twoje, tak popękane doświadczeniem ran, łez i muśnięć czułości to tak jakbym księgę życia czytała. Dłonie Twoje smukłość zatraciły a jednak pasji mają w sobie tyle, że nie sposób je zatrzymać. A radość tworzenia roznosi ciszę, roznosi piękno, roznosi energię, jaką w sobie masz i darzysz ją życiem bez końca. Każdy dzień jest nowym narodzeniem piękna. Istnienia, którego zastąpić się nie da. Piękno pomocą jest dla duszy zaciekawionej, wrażliwej i pustej bo ta – nigdy jeszcze z miłością piękna się nie spotkała. Dzięki Tobie ta miłość może zaistnieć, a dusza zagubiona ją spotka.
Gdy spotykam spojrzeniem Twoje oczy dotykam czaru istnienia delikatnego, kruchego, bezgranicznie silnego. W spojrzeniu Twoim jest mądrość. W nim odnajduję ciszę, szept, w nim znajduję barwy cierpienia, przebaczenia, smutku i życia. W nim jesteś pięknem poza wszelkim pięknem. Z niego, ze spojrzenia Twojego wynika jak pełna erotyzmu i mocy jesteś, jak pieścisz spojrzeniem kochanka, jak dostrzegasz urok nieznany nikomu, jak godzisz się na osamotnienie by wolną pozostać. W Tobie jest siła. Siła nie skrępowana konwenansem i pustą przysięgą. Masz wolność, o którą zawsze zazdrosny każdy będzie. Nie posiądzie Ciebie ten, który pragnie zawładnąć Tobą. A Ty jak smuga deszczy płyniesz gdzie chcesz i jak chcesz dając życie glebie, na której dzieje się cud istnienia. Jak tęcza zachwycasz swą delikatnością i kolorytem w świecie popadającym w nieustanną szarość. Nic tak nie dotyka jak siła Twoja.

Każdy z nas jest tu potrzebny. Każdy kto czyta słowa, pisze je, maluje obrazem, sznurem czy tańcem. Każde ciało, schronienie w podróży duszy naszej erotycznie unosi nas z lekkim powabem, tak by istnienie nasze na zawsze było zapamiętane.
Dotykajmy zatem czułością dłoni i pocałunkiem tańca. Dotykajmy istoty osamotnione, niespełnione. Dotykajmy, my – Anioły Pięknej Miłości, istot, którym się wydaje, że nie ma nas. Kochajmy się z wiatrem marzeń, rozpalajmy namiętności by istoty te zapragnęły istnieć w naszym uroczym świecie. Czyńmy piękno bez końca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz