16 lipca 2009

Prawda

Prawdę trudno jest określić, zdefiniować. Jest to pewien byt, nad którym nie mamy kontroli. Subiektywizm występuje zawsze czy tego chcemy czy nie. Prawda, nasza prawda, jest jedynie efektem naszych doświadczeń, otwartości, wsłuchiwania się w siebie i w innych ludzi.
"Nie mam racji?" - powiadasz.
Poniekąd tak, bo jednocześnie wierzę, że jest prawda obiektywna, mam co do tego pełne wiarę i przekonanie. Bo musi być jakiś punkt odniesienia. Niemniej do owej obiektywnej prawdy ja tu, w tym życiu dostępu nie mam, bo mam jej poszukiwać. Poszukiwanie owej prawdy jest dla mnie drogą, jest moim zadaniem, jest tym czym żyję. Poszukuję swojej prawdy czyli własnego miejsca na świecie. Poszukuję kontaktu z osobami, które pozwalają mi doświadczać nowych doznań, stymulując mój rozwój i dając wolność. Odnajdywanie osób nie jest przecież przypadkowe, jest świadomym lub podświadomym wyborem, odpowiedzią na nas samych. W ten sposób dobieramy sobie partnerów, współpracowników, przyjaciół, w ten sposób współtworzymy swoją osobowość.

Prawdę każdy ma. Własną prawdę, z którą się budzi każdego dnia. Nasze lęki, niemoc, siła, lenistwo, pracoholizm, przekonania, wierzenia, zasady - to i wiele innych elementów są składowymi naszej prawdy. To jak się wzajemnie odbieramy, jakie mamy opinie, jaki obraz drugiego człowieka tworzymy w głowie nie jest jednoznaczne z tym kim ten człowiek naprawdę jest. Dla nas jest jedynie naszym obrazem.

Niezależnie jednak od wszelkich okoliczności czy jestem wierna swojej prawdzie? Jestem wierna czy za swoja ogromną zaletę uważam umiejętność dopasowania się do okoliczności? Jeśli jestem wierna, prawdopodobnie moja prawda będzie wzrastać wraz z pojawieniem się nowych doświadczeń, jeśli jednak dostrajam się do prawdy innych ludzi - to też jest moją prawdą. I to właśnie z nią mam kroczyć dalej i każdego dnia współpracować.

Aby moja prawda była miłością i przebaczeniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz