27 października 2009

Arc-en-ciel - z Cyklu "ciało"

Łąka.
Niebo. Wielobarwne niebo. Niebo, które tańczy. Niebo w barwach licznych. Niebo - tęcza. Niebo - słońce. Niebo - deszcz. Niebo. Niebo nad Tobą.
Baldachim. Baldachim śnieżnobiały. Koronkowy. Prześwituje baldachim. Podpatrujesz. Oczywiście podpatrujesz. Niebo w barwach tęczy.
Leżycie pod baldachimem. Oczy zamknięte, może zmrużone. Leżycie nadzy.
Biedronka.
Biedronka przycupnęła na skrawku piersi Twojej kochanki. Zastygła chwilę w bezruchu. Kochanka spokojnie oddycha. Jej piersi raz wznoszą się ku Tobie, raz opadają. Spokojnie. Biedronka zaczyna kroczyć. Po jej ciele kroczy.
Dokąd ma iść?
Sutki, szyja, biodro, brzuch, pępek, łono, wargi, stop! Tam biedronka nie wejdzie. Wznosi się. Widzisz ją. Wciąż obserwowałeś jak upajała się ciałem Twojej kochanki.
Twój brzuch. Czemu one wciąż lądują na brzuchu?!? Chwila konsternacji. Widzisz ją więc ją czujesz. Milczysz.
Biedronka idzie. Kroczy w dół Twego ciała. Gąszcz włosów ją powstrzymuje. Przystaje czasem, a czasem podnieca ją ciekawość. Zapach. Świat tęczowy.
Uleciała! Czuła, że to ponad siły. Twoje.
Coś się stało. Co - nie wiesz. Nie pytasz. Ona ma oczy zamknięte. Uśmiech na twarzy jej lśni jak diament. Ustami swymi łagodnie przesuwasz się po jej ciele. W dół i górę. W dół i górę. Muskasz ją sobą. Unosisz się nad nią w płomieniach pożądania i spokojnie, czule w nią wchodzisz. Przenikasz tę błogość, której biedronka dotknąć nie chciała. Jest tylko Twoją. Posuwistym ruchem zdobywasz ją słysząc jak i ona pragnie Ciebie. Mocno. Mocniej. Słyszysz już jedynie świat w sobie. Oddechy. Pragnienia. Pożądania.
Żałujesz, że nim nie jesteś. Słyszysz swoje ciało. Widzisz jak się budzi. Budzi się marząc o kochance z tęczowej krainy. Szybko. Głośniej. W pełni. .... już ..... już.... krzyk....









cisza









opadasz na jej piersi


wtulasz się w bezkres namiętnego ciepła



już

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz