28 października 2009

Marzenia

A ja mam ochotę być ponad.
Mam ochotę wzbić się w sobie ponad sobą.
Mam pragnienie wzbić się tak by ani chwili lotu nie utracić.

Każdy z nas ma swoją prawdę, swoją drogę, marzenia, plany, sposób myślenia. Na każdego wpływa co innego i każdy z nas innym czynnikom podlega. Dla jednego ważna jest tradycja, dla innego wiedza, gdzieś indziej jawi się nauka, a czasem pojawia się wrażliwość. I tak mając w sobie społeczną i wewnętrzną wielobarwność spotykamy się i mijamy. Czasem zostajemy w sobie, dla siebie na zawsze, a czasem spełniamy swoją funkcję by iść dalej. Każdy dostaje swoją naukę, uczniem będąc i nauczycielem.

Taki jest nasz świat. Różnobarwność sprawia, że jesteśmy nią zachwyceni, czujemy się bezpieczni - bo każdy tak jak my, jest odmienny, co rzecz jasna nas łączy. Ulegamy ponętności zakazanych owoców, które co krok pojawiają się na naszych ścieżkach. Ta sama wielorakość daje jednak poczucie osamotnienia, bo skoro każdy jest różny - nikt nigdy z drugim człowiekiem pełni nie doświadczy. Wszelkie wewnętrzne pragnienia nazwane słowami bliskimi jednej osobie mogą stać się czymś zupełnie innym w uszach drugiego człowieka.

A ja pragnę pełni. Pragnę pełni niezależnej, ponadczasowej, takiej gdy trudne doświadczenie nie staje się klątwą, a jedynie zadaniem. Zadaniem które wykonując przekraczam samą siebie.

4 komentarze:

  1. Bardzo prawdziwe i mądre słowa.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszę to co myślę. Mam nadzieję, że z czasem coraz sensowniejsze słowa. Dziękuję za komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, uczucia są przereklamowane, jak zwykłem pisać :-P . I całe szczęście, bo inaczej bym głupio wyglądał ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niekoniecznie szanowny Czytelniku:)
    Obawiam się, że jednak jest coś w owym "głupim" wyglądzie:)
    Ale jedno jest pewne, uczucia trwają chwilę i zmienne są niebywale co sprawia, że zbyt poważne ich traktowanie może doprowadzać do niepotrzebnej rozpaczy czasem....

    OdpowiedzUsuń