15 października 2009

Kropla - z Cyklu "ciało"

Kropla. Wyobraź sobie kroplę. Kropla delikatna. Kropla mała, skromna, niemal niewidoczna zatrzymała się na piersi. Zatrzymała się i czeka. Spogląda na świat wielki osadzając się bezpiecznie na delikatnym sutku. Tam jest dobrze. Tam jest miękko. Tam jest tajemniczo.
Lubię patrzeć na tę kroplę. To jak rosa poranna, gdy w ogrodzie na pachnącej trawie pijesz kawę i upajasz się blaskami słońca oblewającego Twoje ciało. Zamykasz wtedy oczy i wczuwasz się w każdy gest słońca, jaki czyni dotykając Ciebie z chwili na chwilę coraz goręcej.
A kropla nie opada. Jest wciąż wtulona w słoneczny pierścień wokół sutka. Zupełnie jakby miała tam być już na zawsze. Tam pozostać. Jej naprawdę z daleka nie widać. Musisz się zbliżyć. Ale spokojnie. Na palcach. Nie przestrasz jej, gdy drgnie ciało kropla spadnie. I nie wróci.
Dreszcze przywołują wspomnienie nagiego tańca. Gdy muzyka sama Ciebie oblewa, a Ty poddając się jej malujesz sobą obrazy. I smuga cienia, niewidzialnej pasji rozprzestrzenia się wszędzie tam gdzie sięga Twój gest. Masz zamknięte oczy. Wypatrujesz jedynie kolejnego pragnienia swego ja. Słuchasz oddechu i zmęczenia, szukasz kropli potu, docierasz do dźwięków, jakich wcześniej nie zauważyłaś. I tak z chwili na chwilę zmęczona, ujęta powabem szaleństwa wewnątrz Twego świata opadasz na brzeg ciszy. By spokojnie sunąc w delikatnej poświacie wyciszonych, uspokojonych dźwięków zasnąć.
Kropla na Twojej piersi zatraca już poczucie istnienia. Może to ciepło Twego ciała. Może jednak Twoja niestałość to sprawia, że kropla ledwie utrzymuje się na Twoim pięknym ciele. Nie wiem tego. Widzę jedynie jak ona opada. Wolno. Toczy się smugą, niemal niewidoczną smugą po Twojej piersi zbliżając się do brzucha. I tam gdzieś zanika. Podróż dobiegła końca.
Kropla znikła.

7 komentarzy:

  1. Na poczatku działa wyobraźnia,chwile później...gęsia skórka,następnie...wypieki na twarzy,przyspieszony oddech i akcja serca.A gdy podróż dobiegła końca...milion mysli na raz!

    OdpowiedzUsuń
  2. To pięknie!
    Cieszy mnie to niezmiernie. Miałam w sobie wiele emocji pisząc ten tekst, ale pomysł zrodził się wczoraj przed zaśnięciem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Monia....jak ja lubię Ciebie czytać...Ty tańczysz w tym pisaniu lekko na palcach....cudownie....ściskam Ciebie mocno:)Britta:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej,

    Ktoś jeszcze????
    Tylko czy ja dobrze myślę KTO.... Hmmm
    Wczoraj zadebiutowałam odczytem, nie czytałam tekstów z "cyklu" bo on się tworzy dopiero, ale czytałam i mnie nie wygoniono, tylko zaproszono na kolejny odczyt tekstów mojego autorstwa.
    Cieszę się, że to moje pisanie niesie pozytywne odloty ze sobą:)
    Całuję ciepło:)
    Dziekuję za komentarz - to bardzo ważny gest w stronę autorki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekne- to za malo powiedziane!
    Tanczysz... a ja rozplywam sie tanczac razem z toba....
    oby tak dalej!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję - Moniko - malujesz słowami! działasz na zmysły, wywołujesz emocje i ...poruszasz delikatnej nuty wewnątrz kazdego z nas - dziekuje. BEA

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ mnie dziś rozkosz dzięki Wam doświadcza....... Rozpływam się więcej i więcej...

    OdpowiedzUsuń