6 listopada 2009

Dziękuję

Czasem, gdy zaczynam pisać nie potrafię przewidzieć efektu. Nie wiem o czym piszę. Mam emocje i to one pobudzają mnie do sypania słowami. Czasem mam świadomość, że oprócz emocji jest jeszcze jakiś obszar, w głębi mnie samej, który właśnie szuka dla siebie ujścia. Słowa lub taniec mogą stać się drogą dla tej głębszej istoty by mogła się wyrazić przeze mnie. Niejednokrotnie jednak piszę świadomie, mając w głowie przemyślenia jakie pojawiają się we mnie w wyniku obserwacji, analizy, świadomego przeżywania siebie.
W każdym przypadku dzielę się moimi myślami, dzielę się sobą w postaci świadomej lub uświadamianej. W każdym przypadku daję z siebie to co sama uznaję za wartościowe. Idąc tym torem myślenia docieram do pewnej prawdy - że to ja wybieram swoich Czytelników.
To Ciebie chcę tutaj ugościć, oddając Ci wszelkie honory. To z Tobą dzielę się swoim wnętrzem, dając to co mam najlepszego. Z Tobą rozmawiam o słowach tu zapisanych, bo nam obydwojgu sprawia to radość - móc dzielić się sobą. Tu parzę herbatę, włączam szeptaną muzykę i zapalam świeczki po to by było nam dobrze w naszym pokoju nieograniczonym murami. Na stole pojawiają się filiżanki, dzbanki, owoce, słodkości, wino, wszystko to co pojawia się na nim zawsze gdy ma miejsce ważne spotkanie.
Dziś piszę specjalnie dla Ciebie. Piszę z tej właśnie okazji, że jesteś tutaj bo i Ty i ja tego właśnie chcemy. Chcemy spotkania. Piszę by Tobie podziękować za to, że przyjmujesz moje zaproszenie, zawsze gdy je wysyłam. Dziękuję, że Twoja obecność daje mi pewność, że warto wspominać o naszym wspólnym przebywaniu. Dziękuję także za nasze rozmowy, doświadczenia, to czym mnie obdarowujesz, bo to właśnie staje się dla mnie źródłem twórczego wyrażenia mojego odbioru tychże zdarzeń. Bez wspólnego przeżywania i odczuwania wiele mogłoby nam umknąć. A teraz, czerpiąc z Ciebie i siebie, mając pewność, że dla nas to wszystko jest ważne - mam absolutną jasność, że idę w dobrą stronę.
Dziękuję za każdy, najdrobniejszy ślad Twojego istnienia w moim życiu:)

7 komentarzy:

  1. Drobiazg :-)
    Czego się nie robi dla innych :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tijaaaaa:D:D:D:D
    Czego się nie robi to pół biedy........... Ważne jest to co sie robi;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz Moniczka...coś w tym jest.Ja jak zaczynam czytać "blodzia" to często,gęsto nie moge się opanować a emocje sięgają zenitu!Ale ja to lubie i dlatego często tu zagladam:-)Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli jakkolwiek moje pisanie przynosi przyjemność, radość, smutek...... i inne emocje to mnie to już cieszy - to ważne, że nie niesie on z sobą obojętności.
    Dziękuję za komentarz....

    OdpowiedzUsuń
  5. Z każdym dniem intensywniej myślę o zaproponowaniu Ci współpracy. Ty - pisarka, ja - aktor. Chodzi mi po głowie monodram. Scenariusz będący wglądem w proces destrukcji osobowości. Destrukcja ta następuje w konsekwencji braku możliwości akceptacji "świata" jaki jawi się wokół osoby, totalnego uzależnienia tej osoby od wielu błędnie użytych atrybutów "świata". W ostateczności proces ten zmierza do zaniku owej "obiektywnej prawdy - ja", o której piszesz. Bardzo gorąco Cię pozdrawiam. Jurek

    OdpowiedzUsuń
  6. :) no ładnie zachęciłaś mnie do odwiedzin tego miejsca
    Opis dzbanka z herbatą, owoce, świece itd przekonały mnie:))

    Zerknę w archiv..czuje, że polubie Ciebie czytać.

    pzdr
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  7. monia to ja ewa to jest super bardzo lubie to co napisałaś pisz iprzesyłaj nastepne buziaki

    OdpowiedzUsuń