12 września 2009

Alter

Na wszystko jest czas. Na bycie, istnienie i odejście. By nowej użyczyć światu przestrzeni. I nawet jeśli boli to co jest - warto to wziąć za rękę i iść dalej. We dwoje raźniej.
Wciąż zaskakuje nas odmienność, a tak bardzo samych siebie przekonujemy żeśmy otwarci. Wciąż zaskakuje nas inność mimo, że sami czujemy się outsiderami. Wciąż się niby uczymy ale poza zdobytą wiedzą świata nie dostrzegamy. Wciąż i wciąż bez końca.

A ja idę swoją drogą. Niezbyt mądrą ni inteligentną. Tak sobie kroczę nieelokwentnie. Tak w obłokach trochę, a trochę w marzeniach. Stopy dotykają ziemi, choć ta taka jest nieczuła na dotyk. Odkrywam swoje myśli, swoje przestrzenie. Uczę sie kim jestem. Gdy Ciebie poznaję jestem kimś. Gdy Ciebie już znam - jestem kimś innym.

Otwartość. Lepiej jej nie deklarować jeśli sie jej nie ma. Lepiej w ogóle nie deklarować i nie oczekiwać. Lepiej płynąć ot tak, jak wiatr zawieje i chłonąć. W nieskończoności nieprzewidzianych sytuacji można dostrzec siebie i swój świat. Ten niebieski, wymażony, olśniony.

Tobie. Sobie. Nikomu.

18 komentarzy:

  1. Posiadanie EGO i alter EGO, zwykle skutkuje tym, że się nie cierpi na samotność ...
    Czasami jest to objaw schizofrenii ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A jeśli schizofrenia jest lepszym światem?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie twierdziłem, że jest lub nie jest. Imho osoba, która jest schizofrenikiem na pewno czuje się w swoim świecie lepiej niż my sami w naszym :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A może schizofrenia to choroba taka jak nadwaga, katar czy anoreksja? Może jest jedną z wielu, na które zapadamy. Nie odbiera jednak tym, którzy jej nie doświadczają szansy bycia szczęśliwymi w swoim świecie... Mimo, że jest on może pozbawiony złudzeń, zawsze na czterech łąpach.
    Ja jednak skupiam się na tym, że jesteśmy całością. Każdy z nas jest indywidualną, tworzącą się całością.Proces twórczy zależy od nas samych. Choć w swoim bagażu może mamy jakieś ego i alter ego, choć żyjemy w jakiś czasach, społeczeństwie i natykamy się na wiele czynników, na które nie mamy wpływu - to w nich właśnie konstytuujemy swoją odrębność.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm, jest coś w tym, co piszesz. Manifestacja naszej odrębności jest wymagana, byśmy nie zezwierzęcili się z powrotem :-) . Co niestety system nam utrudnia, bo napędza debilizm i medialność ludzi, którzy wierzą ślepo we wszystko, co jest w mediach podawane. Nie zastanawiają się nad głębszym sensem całości istnienia, a szkoda, bo to ciekawe doświadczenie jest ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Co to doświadczenie niesie?
    Może bycie nikim-kimś nie jest złe?
    Dziękuję za pasjonujący dialog!

    OdpowiedzUsuń
  7. Co niesie? Możliwość docenienia tego, co jest naprawdę ważne, a co jest tylko medialną nagonką lub modą, czy też kaprysem chwili, którzy wszyscy próbują osiągnąć (tak jak to robią "znani, sławni i lubiani" (sic!)).
    Już dawno doszedłem do wniosku, że każdy z nas jest ważny i nieważny jednocześnie. To wynika z natury naszego życia i porządku rzeczy w uniwersum ...
    Drobiazg/Nie ma za co ;-P

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja z dnia na dzień widzę, że jako dzieci miłości jesteśmy istotnym jej współkreatorem....
    Merci comme toujours (as always)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko co robimy zostało zapisane w księdze podobno ;-P

    OdpowiedzUsuń
  10. Każdy wierzy w co chce...... A jaka jest prawda? A po co ją znać??

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem, jaka jest prawda. Poznać dla samej istoty wiedzy ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne cele....
    Realne?
    Może tak nadrealne, że poniżają ludzką godność, która i tak nigdy jej nie pochłonie....

    Ja wolę serce. Ono jest na wskroś wspaniałe. I z założenia przestrzennie niezgłębione.

    OdpowiedzUsuń
  13. Możliwe, że nadrealny to cel, ale warto spróbować. Tak mi się skojarzyło z sercem:
    "Bicia człowiek długo nie wytrzymuje. Nawet bicie serca kończy się śmiercią."

    OdpowiedzUsuń
  14. Ludzie ponad wszystko chcą wygrać lub przegrać. Jeśli śmierć jest przegraną - przegrywa każdy. Serce z życia prowadzi w kolejne życie.
    Ja żyję uśmiechem. I tego się trzymam....

    OdpowiedzUsuń
  15. Pytanie tylko, czy śmierć lub życie są nagrodą w tym konkursie?

    OdpowiedzUsuń
  16. I czy żyjemy w grze planszowej...
    Ja wolę żyć w bajce.
    Tak żyję.

    OdpowiedzUsuń
  17. ... dwa jabole ;-P

    OdpowiedzUsuń